Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Wspomnienie lata

Obraz
Latem zrobiłam pięknej pannie (i najpiękniejszej lalce, która do mnie trafiła), którą dostałam od  Nerki  sesję w ogrodzie moich dziadków. Zrobiłam, obrobiłam zdjęcia i zapomniałam o nich, bo głowa mi znowu nie robiła, miałam dużo pracy w pracy albo miałam migreny i jakoś tak... Ale uznałam teraz właśnie, kiedy już robi się za oknem ciemno bardzo wcześnie i przez okno wieje zimnem (nie sandałem), jest dobry moment na wrzucenie flashbacku z lata. Także bierzcie i enjoy.

Kocia wolność

Obraz

Po przerwie - Malarsko

Obraz
"Chwilę" mnie nie było, jednak to nie oznacza, że wpadłam gdzieś w horyzont zdarzeń czarnej dziury. Żyję sobie, chociaż mocno nieogarnięta, to jednak wracam do twórczości. Mieliśmy z Rodent Club PL wystawę gryzoni ( Odczarować Gryzonie IV ), a ja stwierdziłam, że to dobra okazja, żeby zrobić coś, co mogłabym wystawić u nas na stoisku. I tak powstało 6 szczurkowych portretów malowanych akrylem na płótnie i wszystkie znalazły dom (!), łącznie z większym szczurkowym obrazem, który malowałam w dużej części nożem do masła. Nie zamierzam na nich poprzestać. Macie i cieszcie oczy. ;) Wydruki dostępne tu:  https://gurupa.pl/faesia,542,sprzedajacy Poduszki i torby z nadrukami natomiast znajdziecie tu:  https://koszulkanaszczurka.selino.pl/malarskie,k-9746.html

Coś, co mnie uwiera. Coś, co mnie boli.

Obraz
Ostatnio wybitnie mam dosyć przebywania w społeczeństwie, zarówno na żywo, jak i online. Nie ukrywam, że do tego zniechęcenia przyczynia się cały szereg ludzkich zachowań, głównie w sieci, od których - mówiąc wprost i bardzo obrazowo - na rzyg się zbiera. Od drobnostek zaczynając, żeby nie walnąć od razu z grubej rury, przytoczyć mogę zatrważającą nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Otóż, prowadzę sobie fanpage adopcyjny, a żeby nie było ogólnego chaosu i było jednolicie, i zarazem ładnie, utworzyłam schemacik, który powinien zostać wypełniony przez szukającego małego przyjaciela człowieka. Szablon ów jest łatwo dostępny, umieszczony w notkach fanpejdża, a ponadto kiedy otwiera się okienko Messengera, pojawia się tam stosowna informacja. Mimo tego, nadal jesteśmy do spółki z resztą szanownej redakcji zasypywani wiadomościami pokroju "Szukam [tu wpisz dowolnego gryzonia w dowolnej ilości]" , bez żadnych detali. Miałam nawet przypadek ekstremalny, kiedy po odesł...

Pęknięte serce, czyli jak umieć pozwolić odejść, kiedy trzeba

Obraz
Wczoraj musiałam pożegnać mojego psiego przyjaciela - Gucia. Jedynego takiego psa. Adoptowaliśmy go 22 marca zeszłego roku. Był cudownym psem, mimo wszystkiego, co przeszedł w życiu. Był niesamowicie ufny i przyjazny wobec nas od samego początku. Łukasz znalazł go na Olx (i przepadł, jak tylko go zobaczył!), okazało się że został wyciągnięty przez Izę z przechowalni, z której psy trafiały do schronisk, a Guciowi groziło schronisko-mordownia, w którym psy zagryzają się w walce o jedzenie. 13 kwietnia już był całkowicie zadomowiony u nas, spał z nami w łóżku, mało mu dupka nie odpadała od merdania ogonem, kiedy wracaliśmy do domu. Prosił o jedzenie, podnosząc przednią łapkę i patrząc w oczy z otwartą mordką. Biegał czasami ze mną przy rowerze, dużo węszył i generalnie uwielbiał zwiedzać. I jeść. 3 lipca niestety sielanka zaczęła się burzyć, bo zaczęliśmy się poważnie zastanawiać, czy wypukłość na prawej tylnej łapce jest zniekształceniem po jakimś złamaniu, czy czymś groźniej...