Elfia magia smrodu czy krasnoludzkie przetwory?


Wczoraj postanowiłam sięgnąć po elfią magię, jako że mam w domu mężczyznę walczącego o życie*.
Zrobiłam syrop z cebuli, ale żeby miał większą moc, dowaliłam do niego dwa ząbki czosnku i trochę świeżego imbiru. I miód.
Ociepanie, jak to wali. Oby tak samo waliło w przeziębienie.



*mężczyzna nie jest chory, mężczyzna walczy o życie

Komentarze

  1. mój mężczyzna jeno cebulę
    ocukruje, przed owekowaniem
    połowę spróbuje - pychotka!

    ale muszę cichcem i ja Twego
    elfickokrasnoludzkiego dobra
    przyrządzić, bo brzmi smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. * kobieta nie choruje,
    kobieta jeno marudzi

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pęknięte serce, czyli jak umieć pozwolić odejść, kiedy trzeba

Coś, co mnie uwiera. Coś, co mnie boli.